Rozdział I: Ostatnie pisklę

Posted on 10/09/2015 - autor:

3


Cześć
Przypominam mistrzom i amatorom, wszystkim chętnym o konkursie Twórcy, którego zasady znajdziecie w tym wpisie.

Nadszedł też czasy aby rozpocząć grę paragrafową, tym razem z perspektywy świeżo wyklutego smoka, którego jajo odnalazła Żelazna Dama Katarzyna w poprzedniej grze. No, może pisklę nie jest kartą tak czystą jak ludzie po narodzeniu, jednak wciąż ta mała istotka nie zna świata w którym rozgrywa się akcja. Swoją drogą Brama nadal ewoluuje. Jednak dziś nie o tym.

Zasady tej gry są proste. Po zapoznaniu się z tekstem czytelnicy mogą zagłosować na jedną z możliwości, które opisują najbliższe działanie pisklęcia. Głosowanie otwarte do 20 IX 2015.

Nieco informacji o realiach świata gry możesz znaleźć we wpisach tego działu.

___

Pisklę wydało z siebie swój pierwszy ryk. Nieco przytłumione czasem zaklęcia w obliczu tego zewu zaczęły kształtować okoliczną manę w zaklęcia. Akurat gdy krasnoludka miała zamiar odpowiedzieć Kroczącemu pradawne schematy doprowadziły do „zapłonu”. Okoliczna moc zaczęła wykonywać rozkazy wtopione w jej istnienie wiele wieków temu. Śmiertelni magowie nie zwrócili uwagi na nadciągające zaklęcia. Zajęci byli obserwacją przeciwnika.

Dopiero w ostatniej chwili wyczuli skupioną manę. Nigdy nie spotkali się z czymś takim, jednak zadziałały odruchy każdego rozsądnego maga, który natyka się na coś nowego. Zdążyli wznieść swoje bariery. Były one jednak zbyt słabe aby całkowicie zniwelować furię starożytnego zaklęcia. I choć jego schematy i zasady zostały uszkodzone setkami przypadkowych zaklęć pomniejszych magów podczas długich wieków, było ono wystarczająco skuteczne aby zepchnąć marnych adeptów na skraj śmierci.

A w tym czasie głosy, jakich ten świat nie słyszał od wieków, głosy pozostawione na przyszłość która nadeszła, zaczęły mówić do pisklęcia. Zaczęły je uczyć. Zaczęły je wychowywać.

Malutki wycinek rzeczywistości, w którym istniał najmłodszy, a zapewne i jedyny, na świecie smok, w ciągu chwil przeistniał długie lata. Zaklęcia okazywały kunszt, jakiego nie ma sensu oczekiwać po śmiertelnych. Utkane przez smoki, spełniły swoje zadanie nawet po tylu latach. I to w miejscu pokrytym magicznymi bliznami po wojnie Hodowcy z elfami. Nawet gdy kwiat many zakwitł, a z jego serca wyłoniło się nieludzkie oko, jasny znak obecności Nieznanego.

http://lumaris.deviantart.com/art/Practice-dragonling-303455161

Practice – dragonling by Lumaris

Pisklę poznało języki smoków i śmiertelnych. Usłyszało tysiące opowieści, w których smoki walczyły z bogami aby odzyskać skradzioną boskość. Było świadkiem niezliczonych bitw, toczonych przez milenia, z bogami oraz ich niewolnikami. Bogowie ukradli smokom nieśmiertelność. Bogowie to zwykli śmiertelnicy, którzy zdołali ukraść umierającemu smokowi jego moc! Bogowie zniekształcają naturę, bogowie okaleczają manę samą swą obecnością.

Jesteśmy magią uwięzioną w ciele przez bogów. Staliśmy się śmiertelni. Wrażliwi. Strącono nas do poziomu zwykłych śmiertelników. Bogowie zaczęli między sobą walczyć gdy tylko przestaliśmy im zagrażać. Twoje jajo jest ostatnim, z którego mógł wykluć się smok. Odarcie nas z naszej mocy sprawiło, że klątwa bogów mogła zadziałać. Z naszych jaj wykluwają się upośledzone, słabe i nieprzewidywalne potworki. Z żadnego jaja złożonego po tobie nie wykluje się już nigdy żaden smok. Jesteś ostatnim pisklęciem.

Głosy zmarłych smoków wyjaśniały dlaczego pisklę nie zazna opieki rodziców. Kto skazał je na samotność i kto zapoluje na nie dla czystej radości łowów.

Cały świat należy do ciebie. Wszędzie znajdziesz zaklęcia utkane przez twoich przodków, które możesz aktywować. Musisz tylko nauczyć się jak. Schematy które do ciebie przemawiają mogą nauczyć cię tylko jednego zaklęcia. Twój ojciec uznał, że będzie to przemiana swojego ciała. Znajdź śmiertelnego mistrza i pozwól mu się nauczać. Omijaj jednak kapłanów i świątynie. Bogowie z przyjemnością strącą cię do stworzonych przez nich piekieł.

Nasz koniec nadszedł wieki temu, nie jesteśmy w stanie opowiedzieć ci jak wygląda świat, w którym przyszło ci się wykluć. Poznaj go i pomścij naszą zagładę.

Pisklę przejrzało się w kałuży krwi magów. Po chwili, w trakcie której minęło wiele lat, ma już jakiś metr wysokości, nieco ponad dwa metry długości oraz rozpiętość skrzydeł na pięć metrów. I pomyśleć, że przed chwilą było zdolne zmieścić się na dłoniach krasnoludki. Czerwonopurpurowy blask oczu skrywał strach i gniew. Łuski na grzbiecie, które bardziej przypominają kolce, nastroszyły się na myśl o niebezpieczeństwie, sprawiając że okoliczne kwiaty many zaczęły więdnąć, a ich mana spływała w stronę pisklęcia.

Bariery nieprzytomnych magów wciąż działają. Jednak nie należy ich zabijać. W końcu są kimś na kształt rodziców. To przecie oni pomogli zaklęciom wykluć jajo. Gniewny syk pisklęcia sprawił, że bezcielesne oko Nieznajomego zamrugało i zwiędło.

___

Co powinno zrobić bezimienne pisklę? Samotne, na którego barkach złożono ciężar zemsty na władcach tego świata, które będzie musiało stawić czoła przeciwnościom jakich nikt się nie spodziewa.

Czy przemienić się w krasnoluda i poprosić Katarzynę aby zaczęła je uczyć magii? Co prawda jest ona w bardzo ciężkim stanie, lecz może przeżyje?

A może stać się człowiekiem i przyłączyć się do L’Kona? Choć jest on w nieco lepszym stanie niż Katarzyna, to jego rany i tak są dość poważne.

Przemienić się w młodego człowieka i oczekiwać na nadciągających magów, ab wybrać jednego z nich na mistrza?

Czy też może odlecieć z tego miejsca nim pojawią się inni magowie i poszukać nauczyciela gdzieś daleko stąd?